Myślisz, że content marketing to bułka z masłem – napisać artykuł, umieścić na blogu, udostępnić na Facebooku lub LinkedInie, promować, czasem wydać większy white paper, promować, wysłać newsletter i… mamy to! W praktyce planowanie content marketingu, który zakończy się sukcesem i doprowadzi do sprzedaży albo chociaż przyniesie lead jest bardziej skomplikowane. Jeśli chcesz uniknąć marnowania czasu – działaj z planem i dowiedz się, jak krok po kroku stworzyć kalendarz publikacji, który zapewni Ci mierzalne rezultaty i realną przewagę nad konkurencją.
Zakładam, że przygotowałeś już strategię content marketingową i teraz musisz tylko (aż!) zaplanować work flow swojego zespołu: redaktora, specjalisty od SEO i AI SEO, grafika, specjalisty social media i analityka danych.
Strategia zakłada: tematykę, określoną ilość i formę treści w miesiącu, publikację ich w danych kanałach (owned/paid) oraz rodzaj mechaniki promocji i/lub marketing automation wykorzystany do generowania leadów (bo zakładam, że treści, które tworzysz nie są tylko „dla dobra wspólnego”, ale aby pozyskać klientów).
Po co Ci kalendarz content marketingowy?
Plan wydawniczy to warunek konieczny do prowadzenia przemyślanych działań content marketingowych. Bez planu ciężko o efekty.
Zatem musisz mieć kalendarz content marketingowy, aby:
- • trzymać się strategii i ją konsekwentnie realizować (mam nadzieję, że działasz zgodnie z wypracowaną strategią)
- • zarządzać zespołem, by ustalić kompetencje i odpowiedzialności, czyli by każdy wiedział, co i kiedy ma zrobić
- • zachować regularność tworzenia i publikacji treści
- • stworzyć repozytorium inspiracji, czyli pomysły na kolejne materiały
- • analizować ruch, czyli wiedzieć jakie tematy i w jakich kanałach spotkały się z zainteresowaniem, a jakie nie, krótko mówiąc, jakie zagdanienia warto rozwinąć w kolejnych artykułach, a o
- • czym już nie pisać
- • planować promocję treści, aby efektywnie wykorzystać przewidziany budżet.
Co powinien zawierać kalendarz wydawniczy?
Wielu wymienia tylko najbardziej niezbędne i oczywiste elementy. Temat, tytuł, autora, kanały, datę publikacji i rodzaj promocji. Moim zdaniem to za mało.
Kalendarz dobrze podzielić na trzy etapy: tworzenie treści/dystrybucja/promocja.
Jeśli opierasz swoją strategię o persony (o tworzeniu person czytaj tutaj: Persona w strategii content marketingowej), to one powinny być punktem wyjścia do segmentacji treści – bo treść jest zawsze dla kogoś, a ścieżki klienta/czytelnika mogą się od siebie zdecydowanie różnić.
Jeśli już wiesz dla kogo, to wybierz, co będzie tematem przewodnim miesiąca, ile artykułów będzie jemu poświęconych, a ile poruszy inną tematykę. Taki zabieg ułatwi zarządzanie większymi treściami, czyli white papers (e-bookami, infografikami, zestawieniami).
Co jakiś czas warto spotkać się w szerszym zespole i przeprowadzić burzę mózgów i generowanie pomysłów. Osoby z różnych działów w firmie mierzą się z innymi problemami, mają odmienne perspektywy, inaczej myślą o podobnych sprawach – zderzenie tych różnic to świetny sposób na wymyślanie tematów, które będą ciekawe dla Twoich odbiorców. A może w tym szerokim zespole znajdzie się ktoś, kto najlepiej – bo z własnego doświadczenia – napisze taki artykuł albo zbierze dane do infografiki, bo właściwie ma je pod ręką. Szukając pomysłów warto też bazować na sezonowości, pojawiających się trendach, powtarzających się pytaniach klientów czy podpatrywać, co robi konkurencja.
Masz personę, temat miesiąca, wybrałeś tematy poszczególnych artykułów, teraz ustal terminy publikacji – tak trochę od końca, ale to z nimi będziesz się dalej mierzył. Terminy publikacji to: pierwsza wersja/naniesienie poprawek/druga wersja i akcept/publikacja w konkretnych kanałach. Zaplanuj ich kolejność, to naprawdę ważne. Oczywiście najpierw muszą znaleźć się na Twoim blogu.
Gdy masz ustalony termin, przekaż go autorowi – jego zadaniem jest research, zebranie wypowiedzi ekspertów i stworzenie tekstu. Warto na tym etapie korzystać z AI, np. do przygotowania konspektu, ale artykuł warto już napisać samodzielnie. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że czytelnicy cenią prawdziwe historie dotyczące Twojego biznesu, doświadczenie autorów-ekspertów, które pozwala unikać błędów i korzystać ze sprawdzonych rozwiązań.
Pisania artykułów nie warto oddawać w całości AI także dlatego, by posiadać prawa autorskie do treści, móc je bezpiecznie wykorzystywać, ale też lepiej pozycjonować w wyszukiwarkach – a warto wiedzieć, że niektóre wykorzystują narzędzia rozpoznające treści stworzone przez AI i rozmyślnie je pomijają w wynikach wyszukiwania.
A to oznacza, że efekty działań content marketingowych będą słabsze. Potem do gry wkracza grafik – aby zaprojektował treści i przygotował formaty pod kanały dystrybucji i formaty promocyjne, np. do remarketingu. I tutaj etap tworzenia treści się kończy, a zaczyna ich dystrybucja, a potem promocja.
To make a long story short
Zamiast tradycyjnego Excela, możesz sięgnąć po Notion, Trello czy Google Sheets – umożliwiają one pracę zespołową w czasie rzeczywistym i łatwe zarządzanie zadaniami. Ważne, by każdy członek zespołu miał dostęp do kalendarza i znał statusy prac.
Tworzenie treści
- • persona
- • temat miesiąca
- • tytuł artykułu
- • rodzaj treści
- • daty: 1 i 2 wersja, akcept
- • autor
- • eksperci
- • grafika/wideo
- • formaty
Dystrybucja treści
- • podział na kanały
- • daty publikacji
- • kto je obsługuje
- • konwersja między kanałami
Promocja treści
- • kanały
- • przeznaczony budżet
- • raportowanie
Podsumowując – kalendarz wydawniczy w działaniach content marketingowych to Twoja busola, która pozwala płynąc do celu. Organizuje prace, pomaga dzielić zadania, pozwala wyciągać wnioski. A przede wszystkim ułatwia bieżącą pracę. Trzeba jednak pamiętać, że jest to żywy dokument, który cały czas pracuje, przeobraża się i dostosowuje do zmian. Tym bardziej – chcąc prowadzić skuteczne działania content marketingowe – warto go mieć.
Powodzenia!
Potrzebujesz strategii content marketingowej? A może redaktorów swoich treści lub kogoś, kto zepnie całość działań content marketingowych? Napisz na hello@dobocom.pl
